Jak szybko i bezpiecznie opalić się na brązowo? Zdradzamy sekrety ładnej opalenizny
Do sezonu na brązową opaleniznę warto przygotować się już wiosną. Po pierwsze pij dużo wody, żeby skóra była właściwie nawodniona. Nawilżaj ją i natłuszczaj od zewnątrz każdego dnia, ponieważ przesuszony naskórek nie pozwoli opalić się na brązowo, a jeśli już skóra się opali, to efekt szybko się ulotni. Barierę hydrolipidową możesz wzmacniać naturalnymi olejkami lub treściwymi balsamami z zawartością masła, np. kakaowego.
Opalenizna będzie piękniejsza i trwalsza, gdy na dwa-trzy dni przed wyjściem na plażę, wykonasz peeling. Może to być delikatne złuszczanie drobinkami kawy albo masaż szczotką na sucho. Ważne, by nie robić peelingu na dzień przed opalaniem się. To samo dotyczy depilacji – nigdy nie wystawiaj podrażnionej skóry na słońce, bo zwyczajnie podrażni się jeszcze bardziej i może zareagować alergią.
No dobrze, ale jak mogą jak opalić się na brązowo osoby z jasną karnacją? Przyspieszacze do opalania idą z pomocą – są idealne dla wszystkich dziewczyn, które chcą uzyskać mocny brąz bez nadmiernej ekspozycji na słońce. Jednym z ulubieńców jest balsam marchewkowy Tinktura. To zdecydowany hit wśród naturalnych przyspieszaczy, który przywędrował do Polski prosto z Chorwacji. Jego sekret tkwi w składzie. Jest bogaty w karotenoidy, które nasz organizm przetwarza na witaminę A - bardzo silny antyoksydant łagodzący stany zapalne i poprawiający kondycję skóry.
Karotenoidy zawarte w balsamie naturalnie wspomagają proces opalania się skóry na brązowo. Marchewkowy przyspieszacz zawiera też ziołowe ekstrakty aktywujące produkcję melaniny odpowiedzialnej za złoty odcień opalenizny. A im więcej melaniny, tym skóra jest lepiej zabezpieczona przed słońcem i nie reaguje zaczerwienieniem, ale pięknym brązem. Balsam posiada naturalny filtr UVA10, co nie jest jednak wystarczająca ochroną podczas dłuższego pobytu na słońcu. Dlatego musi teraz paść pytanie: jak szybko się opalić na słońcu, by było też bezpiecznie?
Pierwsza podstawa bezpiecznego opalania się na brąz mówi: zawsze stosuj krem przeciwsłoneczny. Dlatego najpierw zaaplikuj krem z filtrem a następnie balsam marchewkowy. Jeśli masz jasną cerę, wybierz SPF30 Balsam MARCHEWKA z filtrem. Jeśli masz ciemną karnację, możesz sięgnąć po niższy filtr, ale dla własnego bezpieczeństwa sezon na opalanie się otwórz produktem o wysokim stopniu ochrony, żeby uniknąć zaczerwienienia w pierwszych dniach wakacji. Przy kolejnym wyjściu na słońce ochronę możesz nieco zmniejszyć.
Pamiętaj, że krem SPF nie blokuje całkiem promieni słonecznych lecz przedłuża czas bezpiecznej ekspozycji – wciąż się pięknie opalisz, a dzięki przyspieszaczowi opalanie na brąz będzie wymagało mniej czasu! Opalenizna też będzie trwalsza, bo chroniona skóra i nawilżona skóra nie będzie się za szybko złuszczać.
Po opalaniu się wstrzymaj się z prysznicem przez 2-3 godziny. To wpływa na opaleniznę i wchłanianie witamin. Melanocyty potrzebują też czasu do produkcji melaniny - szybkie zmycie balsamu z marchewką może zaburzyć cały proces. Po letnim, krótkim prysznicu sięgnij po kosmetyki, które koją skórę, przywracają jej nawilżenie i zapobiegają odparowywaniu wody z naskórka. Sprawdzą się klasyki:BALSAM PO OPALANIU TINKTURA . Dlatego trzeba wrócić do kroku pierwszego i znów mocno nawilżać i natłuszczać ciało, by budować mocny płaszcz hydrolipidowy. Skóra odwdzięczy się utrzymaniem słonecznego blasku na długie tygodnie.
Ważne: Lepiej dla efektu końcowego, będzie jeśli na wakacjach będziesz opalać się częściej, a krócej, niż raz i bardzo intensywnie. Używaj marchewkowego przyspieszacza i nie przebywaj na słońcu zbyt długo na raz, a wrócisz z wakacji z piękną, brązową opalenizną. Łap słoneczko z głową!